Grodzisko to dla nauki odkrył w 1922 r. Michał Drewko, choć pewnie już wcześniej było ono znane mieszkańcom okolicznych wiosek, skoro krążyły o nim legendy. Na podstawie nikłej ilości znalezionych fragmentów ceramiki datuje się je wstępnie na VIII-IX w., a więc na okres plemienny. Badania sondażowe prowadzono w 1955 (znów Drewko). Ich wyniki nigdy nie zostały opublikowane. Zachowały się tylko dwa odręczne rysunki przechowywane w archiwum Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Grodzisko funkcjonować miało na terenie starszego osadnictwa związanego z kulturą trzciniecką.
Układ jego umocnień do tej pory nie został ściśle określony, głównie przez to, że w większej części zostało ono zniszczone na skutek upraw rolnych oraz fakt, że nie zostało dotąd dokładniej przebadane. Wydaje mi się jednak, że Pan Marek Florek, z którym zimą lub wiosną ubiegłego roku wymieniałem na jego temat uwagi, ma rację, iż obiekt jest większym niż dotąd zakładano (wskazał wtedy na ok. 13 ha). Zasugerował też istnienie jeszcze jednego wału na wschodzie (III), co do którego wyraziłem wtedy swą wątpliwość (zdał mi się naturalnym garbem; wciąż tak myślę), oraz nie dające się wykluczyć istnienie kolejnego, na zachód od tegoż. Lokalizacji tego ostatniego jednak nie doprecyzował, więc jak wtedy, teraz też się o tym nie wypowiem. Z jego ujęciem tematu zapoznać się można w Grodach z okresu plemiennego na Lubelszczyźnie, (seria Skarby z Przeszłości, wydawana przez WUOZ w Lublinie), gdzie obok kilku innych autorów opublikował pracę poświęconą temu i kilku innym grodziskom. Myślę, że warto do niej sięgnąć, jak i ogółem do tej serii, która dostępna jest także w internecie.
Do kwestii wróciłem późnym latem, do czego skłoniła mnie poczyniona tam wycieczka i pewne odkrycia na miejscu. Okazało się, że gród najprawdopodobniej istotnie był większy oraz że dodatkowy wał rzeczywiście istniał, choć ten który ujrzałem, znajduje się gdzie indziej niż ten z naszych wiosennych rozważań, co nie wyklucza jednak również tej możliwości. W najlepiej spośród reszty zachowanym stanie, przynajmniej na dużo dłuższym od nich odcinku, istnieje on zresztą do tej pory. Teraz, z braku czasu znów dopiero po kilku miesiącach, po ponownym zastanowieniu się nad tematem mogę pokusić się o naszkicowanie jego przybliżonego rozplanowania oraz stwierdzić, że do ewentualnego przebadania pozostało więcej niż do niedawna jeszcze sądzono. Wydaje mi się, że także dwa łukowate wały (I i II) zniszczone przez orkę zachować się mogły w pewnych partiach lepiej, wciąż pozostając dobrze widocznymi i mogącymi dzięki dalszym badaniom więcej powiedzieć o całości, także o tych zniszczonych częściach.
Ze względu na fakt, że to istotne dla moich dalszych rozważań przytoczę w tym miejscu fragment opisu, najprawdopodobniej Ewy Prusickiej - Kołcon, który znalazłem w dostępnych w internecie Dziejach miejscowości gminy Zamość: „[...] przez wiele lat (aż do 2008 r.) funkcjonowała w literaturze i dokumentacjach konserwatorskich błędna informacja dotycząca lokalizacji grodziska. Generalnie przyjmowano, iż położone jest ono w Lipsku-Polesiu na tzw. Górze „Zjawienie” o wysokości około 300 m n.p.m., wyniesieniu ciągnącym się powyżej jednego ze źródeł rzeki Topornicy i kaplicy św. Romana, w lesie liściastym (bukowym) należącym obecnie do Nadleśnictwa Zwierzyniec. W miejscu tym zaobserwowano na powierzchni wyraźne formy wałów ziemnych, ale ich układ i lokalizacja nie dawały podstaw do pewnego określenia ich jako pozostałości obwarowań grodziska. Wały położone są bowiem na dość stromym stoku, nie zamykają się w formę pierścienia i ułożone są wzdłuż, a nie w poprzek stoku”. Nie mam dostępu do całości materiałów i nie jestem pewien czy dla powyższych słów znalazłem adekwatne odniesienie, jeśli jednak tak, owa lokalizacja nie do końca musiała być błędna, a słowa te dotyczyły jedynie części umocnień grodziska. Właściwą i dokładną miała ustalić w 2007 r. pani Ewa. I znów, tym razem dla uproszczenia, przytoczę kolejny fragment:”Mianowicie jest ono położone w granicach wsi Feliksówka, gm. Adamów, w jej północno-zachodniej części, tuż przy granicy z wsią Lipsko Polesie, gm. Zamość. Grodzisko leży niemal na kulminacji wzniesienia „Zjawienie” (300 m n.p.m.), około 500 m w linii prostej na wschód od cmentarzyska kurhanowego w Lipsku Polesiu i około 250 m od kaplicy św. Romana. Znajduje się na gruntach ornych, należących w 1955 r. (gdy sporządzany był szkic lokalizacji grodziska i wykonane badania sondażowe) do Władysława Zająca i Edwarda Niemczuka, a obecnie do Marka Szpyry i Stanisława Zająca”. Biorąc pod uwagę wspomniane sugestie Pana Marka Florka oraz swoje późniejsze przemyślenia i odkrycia, wydaje mi się, że to wskazanie też jeszcze nie obejmuje całości obiektu, ale to postaram się wykazać nieco dalej.
W latach 50-tych zeszłego wieku w terenie widoczne były wyraźnie dwa wały w układzie pierścieniowatym. Wedle zachowanego rysunku jeden z nich miał 3 metry wysokości od podstawy. Jego szerokość wynosiła 9, a fosy 3 m. Dziś te jego odcinki są na polach niemal niedostrzegalne, o czym sam naocznie się przekonałem i gdyby nie świadomość, że dawniej istotnie się tam znajdowały, pozostałości po nich można by odczytać jako naturalne wybrzuszenia terenu. Takie poza śladami po wałach zresztą też tam dostrzec można. Autorka tego opisu (jak mniemam) podała, że tylko w północno-zachodniej części grodziska „w pobliżu granicy pola z lasem „Zjawienie”, na polu Pana Stanisława Zająca, zachował się niewielki, liczący ok. 15-20 m odcinek wału o szer. 3-5 m, widoczny bardzo słabo na powierzchni, bowiem jego wysokość sięga ok. 20-30 cm”. Na tym samym polu widoczne ma być od strony wschodniej wyraźne obniżenie pomiędzy dwoma wałami, które jej zdaniem może być fosą. Wał wewnętrzny zachowany jest gorzej, do 30 cm wysokości na ok. 10-15 m, zewnętrzny lepiej – do 50 cm na odcinku ok. 30 m Na polu Pana Marka Szpyry wały zostały całkowicie zniwelowane i są niewidoczne, co sam potwierdzam. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Za kilka, kilkanaście lat znikną zapewne i te lepiej czytelne fragmenty.
zdjęcie satelitarne z zaznaczeniem lokalizacji cmentarzyska kurhanowego (czerwień), żródła (żółć) i grodziska (pomarańcz); źródło: geoportal.gov.pl
i na mapę topograficzną
obszar grodziska - numeryczny model terenu nałożony na zdjęcie satelitarne, źródło: geoportal.gov.pl
I jeszcze jeden fragment opisu, tym razem z Atlasu grodzisk wczesnośredniowiecznych z obszaru Polski (autorstwa nie znam): „[...] Na podstawie notatek i rysunków z lat 50. oraz zachowanych reliktów umocnień grodzisko tworzyły jeden lub dwa pierścieniowate wały o średnicy około 100 x 200 m (pow. 1,5 ha). Analiza NMT wskazuje na przebieg 2 wałów odcinających (?) cypel lub dookolnych o przebiegu zniszczonym erozją stoków wzgórza i wąwozami. Wał wewnętrzny (?) miał około 9 m szerokości u podstawy i do 3 m wysokości (obecnie odpowiednio 7 i 1 m). Analiza szkicu z badań wskazuje, iż wał w tej części został usypany z ziemi”. W opisie tym pojawia się chyba ten sam wał, domniemywany tu jako wewnętrzny, bo powtarzają się te same rozmiary, 9 i 3 m.
Te informacje są ogólnodostępne, nie zawierają jednak na pewno całości, bo w pierwszym z opisów brak obecnego rozmiaru wału, który pojawia się w drugim. Obraz uzyskany w NMT zdaje się przedstawiać więcej, co wydają się też potwierdzać moje obserwacje poczynione na miejscu. Istotnie widać na nim linie dwu pierścieniowatych, czy raczej łukowatych wałów, słabo już dziś czytelnych w terenie, biegnących poprzez pola. Te jednak zdają się mieć swą możliwą kontynuację w lesie na północy (przynajmniej wewnętrzny) i na zachodzie, gdzie zachowane mogą być najlepiej. Możliwe, że w przypadku tych ostatnich chodzi o te „wyraźne formy wałów ziemnych” z pierwszego przytoczonego opisu, których nie dawało się pewnie określić jako pozostałości grodziska ze względu na położenie na dość stromym stoku, a także dlatego, że „nie zamykają się w formę pierścienia i ułożone są wzdłuż, a nie w poprzek stoku”. Trudno mi to stwierdzić z całą pewnością, gdyż nie mam pełni materiałów. Może być jednak też tak, że w opisie tym chodziło o jakieś zupełnie inne miejsce, bliższe np. sieci wąwozów w północnej części wzniesienia, pomiędzy wzgórzem Zjawienie i Łysą Górą, bo i tak grodzisko lokowano, choć stoki nie są tam aż tak strome. Sprawę pewnie dałoby się rozstrzygnąć, jednak nie jest to tu najistotniejsze.
obraz wzgórza widoczny w numerycznym modelu terenu (lidar), źródło: geoportal.gov.pl
Odcinek wału wewnętrznego na północy w lesie zdaje się mieć ok. 20 m. Obraz uzyskany dzięki LIDARowi nie wydaje się ukazywać, by był on zachowany w tym miejscu dużo lepiej niż na polach, choć nie da się tego wykluczyć (tego akurat nie sprawdziłem), bo tam podlega on corocznej orce, a tu przynajmniej od jakiegoś czasu nie. W NMT i w tej północnej, zadrzewionej partii wzgórza widać ślady czegoś w rodzaju gęsto ułożonych miedz, głównie w osi N-S, które wskazywać mogą, że ona również była użytkowana rolniczo lub w jakiś inny naruszający ziemię sposób. Możliwe, że na północy, także w lesie, zachował się też lepiej odcinek wału zewnętrznego, choć trudno zdecydowanie orzec czy nie jest to tylko efekt erozyjnej działalności natury. Do tego jednak też wrócimy później.
widok na północną część plateau, ku wschodowi, którędy przebiegały wały łukowate
wał I jest dziś niemal niewidoczny, lepiej zauważalna jest fosa przed nim
przybliżony łuk fosy, wał musiał się znajdować na lewo od niej
przybliżona linia fosy przed wałem I, wewnętrznym - widok od lasu. na linii miedzy widoczne wyraźne obniżenie, także na zdjęciu powyżej
to samo obniżenie i garb przed nim, na miedzy, po lewej, widoczne skupisko drzewek za nim
to samo obniżenie z większej odległości, od wschodu
i od południowego wschodu
prawdopodobna kontynuacja wału I w lesie na północy (zdjęcie niestety nie najlepszej jakości)
relikt wału II od południowego wschodu
rzut na plateau od wschodu, widoczny relikt wału II i fosa przed nim. za nim garb, przy drzewach na miedzy
dalsze pola
W1L - wał I w lesie, G - garb, W2 - wał II; i schematycznie: linia czerwona - podstawa, żółta - szczyt wału
FW2 - fosa przed wałem II, W2 - jego przybliżona linia, G - garb, FW1 - obniżenie widoczne w linii miedzy - fosa przed W II, W1L - wał I w lesie
Jeśli moje przypuszczenia są prawdziwe, to dobrze zachowały się partie obu (albo nawet trzech) wałów na dość stromo opadającym stoku w lesie na zachodzie. Jak w obu poprzednich przypadkach, co widać w NMT, przebiegają one dokładnie od krańców długich ich odcinków biegnących przez pola, mogąc stanowić ich dalszy ciąg. Dodatkowo wydaje się to potwierdzać fakt, że również w terenie wyglądają na twory antropogeniczne, intencjonalne, których pochodzenie raczej trudno inaczej wyjaśnić, bo LIDAR nie ukazuje wyraźnych śladów wcześniejszego rolniczego użytkowania tej partii wzgórza. Nie widać tu miedz, a same wały też na nie nie wyglądają. Granice pól przebiegają skrajem plateau wzgórza, powyżej. Drzewa też już swój wiek mają, część z nich jest obecnie zresztą wycinana. Rosną również na domniemanych przeze mnie wałach, więc zasiały się tam lub zostały zasadzone przynajmniej przed kilkudziesięciu laty. Dodać warto, że wszystkie dziewiętnastowieczne mapy, jak i te z okresu I wojny światowej ukazują cały cypel wzgórza jako zalesiony. Feliksówka powstała pod koniec XVIII w. lub w początku XIX, nie ma jej jeszcze na mapie Miega z lat 1779-1783, a cały omawiany teren pokryty jest knieją. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego z 1881 r. zdaje się to potwierdzać, wieś opisywana jest jako leżąca na wzgórzu i otoczona lasami. Sytuacja odmienia się dopiero na mapie WIG z 1936, gdzie pola zajmują ponad pół wschodniego obszaru cypla zajętego przez nie dziś.
Mapa Miega, końcówka XVIII w., widać Rachodoszcze, brak Feliksówki; źródło: mapire.eu
Mapa kwatermistrzostwa, 1:126 000, 1843, na żółto zaznaczyłem lokalizację grodziska, źródło: mapster.pl
Военно-топографическая карта европейской России 1:126 000, 1876, źródło: mapster.pl
Новая Топографическая Карта Западной России 1:84 000 (1880-ca1935), wyd. 1916, choć ukazuje stan z końcówki XIX w., źródło: mapster.pl
Las musiał zatem wtedy zasłaniać przynajmniej wał wewnętrzny i część zewnętrznego, które niwelować zaczęto pługami bardziej dopiero po ostatniej wojnie. Porastał on też północny, zachodni, czyli omawiany, i południowy stok cypla. To się akurat nie różni. Wracając zaś do stanu obecnego znaczącym jest również fakt, że wyraźne podłużne doły przy wskazanych odcinkach wałów znajdujących się w lesie jako prawdopodobne fosy zlokalizowane są po ich południowej stronie, czyli tak, jak należałoby się ich spodziewać. Przed wałami, a nie za nimi. Głębokość fos i wysokość nasypów zdają się ze sobą korelować i przemawiać za tym, że ziemia wybrana przy kopaniu pierwszych posłużyła za główny budulec drugich, tj. że wybierano ją i nasypywano powyżej, tworząc wały.
omawiany obszar, opisywanie zacząłem od odcinka południowego, źródło: geoportal.gov.pl
Zacznijmy nasz przegląd zachodnich odcinków wałów ukrytych w lesie od południa. Pierwszy z nich wydaje się być ok. 57- metrowym wybiegającym od krańca pierścieniowatego wału zewnętrznego przebiegającego przez pola, którego może być przedłużeniem, choć poprowadzono go lekko na skos i bardziej prosto od jego głównej linii, co może wskazywać też na coś, do czego odniosę się w dalszej części. Sam nasyp nie jest zbyt wysoki, sięga kilkudziesięciu cm od strony wewnętrznej i jakiś metr do półtora od dna fosy, jednak czytelny. Zdecydowanie wyraźniejsza jest fosa przed nim, co przy puszczeniu górą palisady jakąś obronność już by mu nadawało. Możliwe, że w tej części był niższy niż w partii biegnącej przez plateau, ale tu ze względu na stromiznę zachodniego stoku atakować ewentualnym wrogom i tak byłoby gorzej. O ile grodzisko stanowiło obiekt obronny.
Możliwe, że przy końcu łukiem kieruje się on ku północy i że ziemia została wybrana także tam, w poprzek stoku, prostopadle do wałów, aż do krańca odcinka pierścieniowatego wału wewnętrznego ulokowanego na zboczu w lesie lub nawet dalej, bo teren jest w tym obszarze dość płaski i względnie poziomy w odniesieniu do nachylenia reszty stoku. Oczywiście jeśli zbocze nie miało takiego kształtu pierwotnie. Ziemię można było nadsypać powyżej lub/i zsunąć poniżej. Zabieg ten, wraz z puszczeniem palisady wierzchem, krawędzią, zapewniłby utworzenie czegoś w rodzaju wału (sam „podcięty” ostro stok stałby się nim), bez konieczności piętrzenia większego nasypu. Podobnie jak w części linii obronnych grodzisk w Skibicach i Guciowie. Stok zdaje się poza tym opadać bardziej stromo właśnie od tego miejsca. Widać to na zdjęciach, choć najlepiej w terenie. Dołączam też poglądowy obrazek. Istnieje również możliwość, że to pozostałość po jakiejś dawnej drodze, wiodącej do tej schodzącej na północnym zachodzie ku kapliczce, którą np. zwozić można było ścinane drzewa. Jedno nie wyklucza jednak drugiego, drogę można było utorować na gotowym już pod nią niejako gruncie. Ta "półka" jest poza tym dość szeroka. Co do możliwej erozji zbocza w tym miejscu, to chyba zaszłaby inaczej, bo "leśne" partie wałów zdają się dochodzić swych krańców naturalnie.
rysunek poglądowy
w prawo ku górze kieruje się wał przedstawiony wcześniej, na zdjęciach powyżej. poniżej to samo miejsce z innej perspektywy, od północnego zachodu
i rzut ku niemu na południe, powyżej
na zdjęciu powyżej widać możliwy leśny fragment wału środkowego i fosy przed nim
ujęcie ze skarpy poniżej 'terasy', 'półki' - stok jest dużo bardziej stromy
"półka" ku północy
Jakieś 32 m na północ od powyżej opisanego może być kolejny wał, bo znajduje się tam podobna forma terenowa, czyli rów długości ok. 25 m mogący być fosą i podłużny nasyp, szerokości ok. 4-5 m za nim. Ten wydaje się być wyższym od strony wewnętrznej i zewnętrznej niż pierwszy. Cały problem w tym, że nikt nie wspominał o wale środkowym, biegnącym pomiędzy dwoma wymienianymi w opisach. Co prawda w jednym z nich mowa jest o fosie pomiędzy nimi, a w NMT i terenie można zauważyć garb terenowy biegnący poprzez skrajne, północne pole, w podobnym ulokowaniu (jakieś 190-200 m od zach. krawędzi tegoż pola, mierząc po północnej granicy pola z lasem, i ok. 160 po miedzy, czyli bliżej łukowatego wału wewnętrznego, pomiędzy nim i zewnętrznym) oraz obniżenie przed nim, który – gdyby pociągnąć go łukiem - mógłby dojść do opisywanego tu jego możliwego przedłużenia leśnego, ale więcej w tym gdybania niż pewności. Tym bardziej, że Pani Ewa nie podała dokładniejszej lokalizacji tej fosy (może chodziło o tę przed łukowatym wałem wewnętrznym), przynajmniej w dostępnym mi materiale. Gdyby biegła środkiem, a nie bezpośrednio przed tym wałem, może właśnie jako obniżenie pomiędzy owym wałem i wałem zewnętrznym, mogłoby to zastanawiać (bo raczej kopano je tuż przed nimi, by wybieraną ziemię wykorzystać do wzniesienia nasypu i uczynienia wału wyższym przede wszystkim od strony zewnętrznej – po co poza tym nosić ziemię z daleka, kiedy można z bliska) oraz nieco uprawdopodabniać przypuszczenie o możliwości istnienia jeszcze jednego wału.
Garb, który przechodzi też przez miedzę mniej więcej przed i na wysokości rosnącego na niej skupiska krzewów/drzewek (zdj. powyżej), od swej strony zachodniej ukształtowany mógł być po części poprzez wybieranie ziemi przed wałem wewnętrznym, tj. pod fosę, czy nie jest jednak na to zbyt rozległy i czy w związku z tym nie może to być naturalne wybrzuszenie terenu? Warto podkreślić, że może się on zdawać wałem wewnętrznym, gdyż jest wyraźniejszy, lepiej widoczny, jednak nałożenie obrazu uzyskanego dzięki Lidarowi na zdjęcie satelitarne i odniesienie do odcinków wałów zachowanych na zachodzie w lesie każe to wykluczyć. Obiekt ten znajduje się poza tym zbyt blisko wału II, by być wewnętrznym (I). Jakby nie było, jakiś podłużny obiekt w lesie na zachodzie widoczny jest zarówno w NMT, jak i terenie. Pominąć tego nie sposób. Obraz w NMT zdaje się też sugerować, że tu przestrzeń pól wcinać się może wąskim odcinkiem głębiej w las, co mogło być przyczyną zniszczenia górnej partii obiektu.
G - garb, W2 - łukowaty wał II
Garb, który przechodzi też przez miedzę mniej więcej przed i na wysokości rosnącego na niej skupiska krzewów/drzewek (zdj. powyżej), od swej strony zachodniej ukształtowany mógł być po części poprzez wybieranie ziemi przed wałem wewnętrznym, tj. pod fosę, czy nie jest jednak na to zbyt rozległy i czy w związku z tym nie może to być naturalne wybrzuszenie terenu? Warto podkreślić, że może się on zdawać wałem wewnętrznym, gdyż jest wyraźniejszy, lepiej widoczny, jednak nałożenie obrazu uzyskanego dzięki Lidarowi na zdjęcie satelitarne i odniesienie do odcinków wałów zachowanych na zachodzie w lesie każe to wykluczyć. Obiekt ten znajduje się poza tym zbyt blisko wału II, by być wewnętrznym (I). Jakby nie było, jakiś podłużny obiekt w lesie na zachodzie widoczny jest zarówno w NMT, jak i terenie. Pominąć tego nie sposób. Obraz w NMT zdaje się też sugerować, że tu przestrzeń pól wcinać się może wąskim odcinkiem głębiej w las, co mogło być przyczyną zniszczenia górnej partii obiektu.
widoczne w centrum obniżenie może być fosą przed możliwym wałem za nią (na jego linii plecak, poniżej);
powyżej ujęcia sprzed "fosy", poniżej zza, na pierwszych trzech zdjęciach widziane od góry
to ta sama ścieżka, która widać na jednym z poprzednich zdjęć
zdjęcia poniżej ukazują go od dołu
Zdjęcia drugiego i możliwy jego przebieg w NMT
I w końcu odcinek wału będący przedłużeniem wewnętrznego, który moim zdaniem spośród "zachodnich" jako taki jest najbardziej pewnym (na pewno też najokazalszy). Przemawia za tym kilka solidnych argumentów. Znajduje się on jakieś 45 m na północ od domniemanego wału środkowego. Ma ok. 45 m długości, podobnie jak głęboka fosa przed nim i do 10 m szerokości – licząc od dna fosy – w swej najwyższej części (zwęża się ku zachodowi), czyli mniej więcej tyle, ile przyjmuje się dla wału wewnętrznego(?) na polach. Jego zewnętrzna wysokość sięgać może obecnie do 2,5 m lub więcej od dna fosy, czyli również podobnie. Od strony wewnętrznej dużo niższy, ale odcinający się od terenu. Jego intencjonalny charakter nie budzi raczej wątpliwości, trudno uznać go za twór natury, co zdaje się potwierdzać podobnie fosa przed nim. Na pewno to nie miedza, gdyż jest na nią zdecydowanie za szeroki i nie pokrywa się z tymi dzielącymi pola, a jak też już było wspomniane, pola tak daleko w ten stromy stok nie wchodzą i raczej nie wchodziły. Pewnie zresztą tylko dzięki temu zachował się dotąd w tak dobrym stanie. Co również istotne, leży dokładnie na przedłużeniu łuku wału wewnętrznego biegnącego na gruntach ornych. Niewątpliwie warto go objąć badaniami archeologicznymi.
zdjęcia poniżej ukazują wewnętrzną skarpę wału
Wspomniałem wcześniej, że wał zewnętrzny może mieć swe przedłużenie także w lesie po drugiej stronie pól, w części północno-wschodniej założenia. To ok. 30 - metrowy odcinek leżący mniej więcej na linii jego łuku, możliwy wał i fosa. Jego krawędź nad nią zdaje się być lekko wypiętrzona ponad teren także na wschód od niego, czyli przestrzeń między wałami łukowatymi, co prócz fosy przed nim mogłoby stanowić dodatkowe potwierdzenie. Może to być jednak też część jednego z wąwozów, schodzących stamtąd ku podstawie cypla. Trudno to ocenić. Przydałby się jakiś geolog, który mógłby orzec, kiedy te wszystkie rozpadliny się potworzyły. Przed, w trakcie, a może już po szacowanym okresie istnienia grodziska? Pewnie po, przynajmniej część, ale.. Poniżej obraz w NMT i zdjęcia.
kolorem czerwonym zaznaczyłem przebieg wałów łukowatych, żółtym omawiany odcinek
widok od północy, ku polom na plateau, stok zewn., po lewej zagłębienie, fosa?
widać wyraźne obniżenie terenu za wałem, po prawej
i od południa, od pól, zdjęcie powyżej i poniżej
znów skarpa zewnętrzna i.. śmieci w fosie
fosa i wał od północnego wschodu
Wątpliwości raczej nie budzi także długi, nie wzmiankowany dotąd wał na wschodzie, który zaczyna się kilka metrów od miejsca opisywanego powyżej. Już na początku ukazuje nam swoje wnętrze, które drapieżnie obnażyła przechodząca przezeń droga. Ma jakieś 250 m długości i biegnie niemal w prostej linii na południowy wschód, by potem, przed wyraźnym obniżeniem terenu, odbić pod kątem ok. 115 stopni na południowy zachód i kontynuować swój bieg, również prostoliniowo, jeszcze przez ok. 85 m, a możliwe, że nawet 190 m, choć w NMT i terenie uchwytne może być tylko te 85 m w lesie i 45 m po przerwie w polu. Daje to w sumie w przybliżeniu 440 metrów wału, częściowo poprzecinanego drogami, bądź naturalnymi wyrwami, na północy wyższego, potem coraz bardziej niskiego, jednak na większości swego przebiegu wyraźnie widocznego. Nieźle. I tu ma on raczej intencjonalny, antropogeniczny charakter, bo jest zbyt geometryczny i długi jak na twór naturalny. Trudno też, przy takiej jego lokalizacji, tj. w stosunkowo dość równym tu terenie cypla, wskazać jakieś naturalne czynniki, które mogłyby taki twór uformować. Myślę, że również ten warto dokładniej przebadać. Jest wielce prawdopodobnym, że wał ten przecinał też plateau cypla i łączył się z częścią zachodnią, może właśnie z tym prostym w przebiegu odcinkiem w lesie, który odbija od zewnętrznego łuku (wał II) pod pewnym kątem? Też ok. 110 – 115 stopni. Dziwnym zdaje się bowiem zakończenie jego linii w tym miejscu, tj. tam, gdzie obecnie i gdzie podejście do grodu było i jest najłatwiejsze. Ta jego część również mogła zniknąć na skutek działalności rolniczej, tym łatwiej, że jak wspomniałem, jego wielkość zmniejszała się ku południu, co widać zarówno na zdjęciach, jak i w NMT, i niwelowanie gruntu było tam najłatwiejsze. Dodatkowo, biorąc pod uwagę ostatnie oraz mniej wyrazisty obraz także zewnętrznego wału łukowatego na południu, zastanowić się można czy nie zaczęto niszczyć ich tam głęboką orką wcześniej. Może też, ze względu na fakt istnienia dwu łukowatych wałów wewnętrznych, ten zewnętrzny na południu nie miał aż tak znaczącego charakteru obronnego? Swoje ocalenie na wschodzie zawdzięczał pewnie temu, że teren ten nie został objęty uprawami (ich śladów nie widać w NMT) i tak skryty w lesie dotrwał do dziś.
kolorem czerwonym zaznaczyłem przebieg wału, linia kropkowaną partie słabiej dziś widoczne lub nieuchwytne w terenie; strzałki czerwone wskazują jego krańce, górna - miejsce, gdzie najwyraźniej widać jego przekrój, żółta - inne miejsce, gdzie droga z pól przecina go w lesie
kolorem czerwonym zaznaczyłem przebieg wału, linia kropkowaną partie słabiej dziś widoczne lub nieuchwytne w terenie; strzałki czerwone wskazują jego krańce, górna - miejsce, gdzie najwyraźniej widać jego przekrój, żółta - inne miejsce, gdzie droga z pól przecina go w lesie
poniżej przybliżone długości
Południowy odcinek, 1 - skręt, 2 - końcówka w lesie, 3 - możliwa - sądząc po kierunku, kształcie i wielkości - jego dalsza kontynuacja w lasku za polem, na którym mógł on zostać zniwelowany (kropki)
wewnętrzna część wału wschodniego - widok z wyniesienia za nim
wał wschodni od północnego zachodu i przecinająca go droga, czarny plecak po lewej obrazuje wielkość
przekrój wału wschodniego
wał i wypiętrzony teren za nim, za którym z kolei znajduje się fosa i leśny, północny odcinek wału II
za drogą widoczna jego krótka kontynuacja
dwa zdjęcia poniżej - widok tego samego odcinka ku północy
przecięcie z drogą, widok ku północy
i ta sama droga ku polom
przerwa od południowego wschodu
z większej odległości, wyraźnie widoczne obniżenie fosy
i ten sam odcinek od drogi, ku południu; widoczna fosa i wał
przekrój i 10 litrowe składane wiaderko na wodę, w tle po lewej fosa
i widok z niego ku odcinkowi północnemu
ten sam wał dalej, bardziej na południowy wschód, coraz bardziej się obniżający
to samo miejsce, widok ku północy
znów dalej, ku południu
i na północny zachód
końcowy fragment wału wschodniego przed wyraźnym, widocznym w NMT, skrętem
i widok na ten skręt od fosy, północy
ten sam skręt od wewnątrz, widok na wschód
odcinek wału za skrętem, biegnący już na południowy zachód, a poniżej końcowy jego fragment przed polami
Nasunęło mi się też kilka innych myśli, pytań. Najbardziej zadziwiający jest brak jakichkolwiek wyraźnych śladów umocnień na północy. Oba łukowate wały (I i II) zdają się zaczynać (lub kończyć – zależnie od spojrzenia) w granicy skrajnego pola lub kilkanaście metrów dalej, w lesie za nim. Trzeci właściwie zaczyna się na podobnej wysokości, opodal II, na skraju wąwozów biegnących ku północnej podstawie cypla. Północny stok nie jest tak stromy jak zachodni i tu byłoby napastnikom podejść łatwiej (nawet jeśli teren poza wzgórzem, na północnym-zachodzie, był kiedyś bardziej podmokły), choć na pewno gorzej niż na wschodzie i może stąd aż trzy wały chroniące majdan od tej strony. Może umocnień na północy w ogóle nie było, a wały miały jedynie odcinkowy przebieg, nie opasujący całości cypla? Może bariera ta miała inny charakter lub wały były mniejsze i dlatego nie pozostawiły wyraźnych śladów, jak w przypadku możliwego przedłużenia wału nr III na południu? Może północy broniła wyłącznie palisada? NMT pokazuje jakieś użytkowanie również tej partii wzgórza, co też mogło mieć swój wpływ, pozostałości po ewentualnych umocnieniach mogły zniknąć podobnie jak w innych miejscach. Ciekawe też, kiedy powstały te wąwozy. Trudno czegokolwiek być pewnym i może na zawsze już pozostanie to niestety jedynie w sferze mniemań. Dodatkowy problem w tym, że grodzisko było dotąd badane tylko fragmentarycznie i by móc powiedzieć coś więcej, należałoby te badania pogłębić.
Grodzisko w NMT na podkładzie ortograficznym, źródło: geoportal.gov.pl
Sadząc po partiach wałów zachowanych w lesie wydaje się, że najwyższe były ich odcinki najbliższe majdanowi, co może mieć też zarazem odniesienie do wysokości poszczególnych wałów. Zastanawiająca jest także rozbieżność między kształtem, formą wałów, mogącą sugerować ewentualne dwie fazy wznoszenia tego (i zarazem nie tego, bo nietożsamego, niejednorodnego) założenia, najpierw tej części „łukowatej”, potem całej reszty, niekoniecznie w tym samym okresie, epoce. Może ktoś wykorzystał coś, co istniało już wcześniej, dobudowując swoje? Nasuwa mi to skojarzenie z Majdanem Górnym, gdzie na cyplu Białej Góry istnieć mógł mały gród z dwoma koncentrycznymi wałami z okresu średniowiecza, a cała wyniosłość mogła zostać umocniona wielokrotną linią wałów (przynajmniej w partii wschodniej) mających bardziej prostolinijny przebieg w późniejszym okresie, choć i w tym przypadku brak jakiejkolwiek pewności. Zadziwia również wielkość feliksowskiego założenia, gdzie całość obejmowałyby nawet od 13 do 14,5 ha, jeśli gród ten miałby pełnić jedynie refugialną funkcję. Ilu ponadto potrzeba byłoby obrońców, z ilu okolicznych osad, jak trudno byłoby bronić wałów o tak dużej rozciągłości, choćby tylko ich wschodniego odcinka oraz czy nie lepiej i łatwiej byłoby bronić mniejszej warowni? Czy w związku z tym nie wystarczyłaby po temu powierzchnia zamknięta w obrębie wału II czy nawet I? A może, biorąc pod uwagę i to, że wały w swych najbardziej oddalonych od majdanu partiach są najmniejsze, co niewątpliwie redukowałoby ich walor obronny, chodziło o jeszcze coś innego, co można by ująć jako manifestację mocy? Najbardziej bezpieczna byłaby część okolona łukowatym wałem wewnętrznym, który - sądząc po jego możliwym najlepiej zachowanym odcinku - mógł być największy, nie przeświadcza to jednak o tym, że jeśli grodzisko byłoby zasiedlone, życie musiało się koncentrować akurat w niej. Dotychczasowe, głębsze przynajmniej, badania nie objęły zbyt wiele obszaru tego rozległego założenia.
Prawdopodobny układ wałów. Kolorem bordowym zaznaczyłem wały łukowate i wschodni, czerwonym, istniejące do dziś możliwe przedłużenia wałów (kropki - mniej prawdopodobne), zielonym - ewentualny wał na zachodzie biegnący w poprzek zbocza oraz środkowy łukowaty, pomarańczowym i żółtym dalszy przybliżony prawdopodobny przebieg wału wschodniego.
Ze względu na brak śladów trwałego zamieszkiwania grodziska, pobliskie cmentarzysko kurhanowe, źródło z wodą o leczniczych właściwościach bijące u północno-zachodniej podstawy cypla, jak i liczne związane z tym miejscem legendy oraz nazwę wzgórza: „Zjawienie”, Marek Florek zasugerował jego kultowo-obrzędową funkcję. Choć nie usuwa to zagadkowo dużego rozmiaru założenia, mogłoby wyjaśniać brak widocznych przynajmniej dziś śladów umocnień na północy. Nie mnie to jednak określać. Dodam jeszcze tylko, że przy owym źródle w miejscu starej kapliczki św. Romana, która spłonęła w 2017, stoi już nowa. Latem pachniała żywiczną świeżością, a woda – cudowna czy nie – jest orzeźwiająca i dobra. To bardzo urokliwe miejsce, warte odwiedzenia. Dostać się tam można także samochodem, choć piesza wędrówka przez okoliczne wzgórza, pola i lasy ma zdecydowanie więcej uroku.
Adam Piejko
Zapraszam również do zapoznania się z moimi rozważaniami nad lokalizacją i rozplanowaniem innych grodzisk:
Krasnystaw
Leszczyna
Skibice
Śniatycze
Krasnystaw
Leszczyna
Skibice
Śniatycze
Cmentarzysko kurhanowe znajdujące się po obu stronach drogi, głównie na zielonych częściach. Tylko niektóre z kopców są dziś wyraźniej widoczne w terenie.
Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuńmiło widzieć, że także dziewczyny ta tematyka interesuje
OdpowiedzUsuń