Podczas
przeglądania mapy lidarowej okolic Suśca, pomiędzy dolinami Jelenia i Tanwi, w oczy rzuciły mi się
koliste formy zgrupowane dość blisko siebie na przybliżonym
obszarze 1,7 ha, co od razu nasunęło mi przypuszczenie, że jest to
najprawdopodobniej cmentarzysko kurhanowe, bo czym innym w tym miejscu mogłoby to być?
Cmentarzysko. Mapa lidarowa, źródło: geoportal.gov.pl. Czerwonym kolorem zaznaczyłem kopce nie budzące raczej wątpliwości, pomarańczowym prawdopodobne.
Odnalazłem
je podczas wycieczki. Do kurhanów najprościej trafić z Rybnicy,
skąd wiedzie ku nim droga (SW) równoległa do doliny Potoku
Łosinieckiego, potem zaś
Tanwi. Z samego Suśca też nie powinno być problemu, bo po części
droga pokrywa się z żółtym szlakiem. Może to jednak dobrze, że
turyści omijają je bokiem, pozostawiając w spokoju, bo takie
miejsca nie są dla wszystkich, nie powinny na pewno biegać po nich
dzieci. Zarówno od Rybnicy,
jak i od cmentarza w Suścu dzieli nas ok. 1.3 km, od najbliższych
Tanwi zabudowań wsi Rebizanty – ok. 130 m, a od Kościółka ok. 2
km. Na cmentarzysko składa się ok 20 kopców, choć nie wszystkich
(4) jako takich jestem pewien. Może ich być też więcej.
Mniejszych, niezbyt widocznych już w terenie i NMT. Kurhany
występują w 4 grupach, w przybliżeniu na osi S-N. Całość da się
zamknąć w prostokącie o krawędziach 80x430 m. Większe występują
raczej w dwu grupach północnych, choć i w tych południowych są
również kopce porównywalnych rozmiarów. Największe mają jakieś
11-12 m podstawy i do 1,5 m wysokości (dotyczy tylko tych, które widziałem, czyli obu zgrupowań północnych. rozmiary południowych oceniam wedle wskazań LIDAR). Są na ogół
bardzo dobrze widoczne w terenie, na tle raczej rzadkiego sosnowego
lasu, okryte jagodzinami.
Mapka topograficzna na podkładzie lidarowym z zaznaczonym przybliżonym obszarem cmentarzyska. Widoczny zbieg Potoku Łosinieckego i Tanwi oraz droga biegnąca ku cmentarzysku z Rybnicy. Źródło: geoportal.gov.pl
i zdjęcie topograficzne ze "wzmocnionym" obrazem lidarowym
Wspomniany prostokąt 80x430 m, którym można obwieźć zasięg cmentarzyska. LIDAR, geoportal.gov.pl
Kurhany z dwu grup północnych.
Można się też zastanowić czy 2 krągłe formy obok loga Geoportalu również nie stanowią splantowanych pozostałości po kurhanach lub jakichś innych obiektach.
.. i południowe
Próbując
znaleźć jakieś informacje o tym cmentarzysku, natknąłem się na
zagadkową próżnię. Nie widnieje w rejestrze wojewódzkich
zabytków, nie ma o nim żadnych specjalistycznych publikacji,
nigdzie też nie jest nawet wzmiankowane. Swoim wzdłużnym,
południowo-północnym układem przypomina mi inne, które widziałem
w zeszłym roku. Tamto jest jednak bardziej zagęszczone na znacznie
mniejszym obszarze. Materiał o nim zamierzam zrobić w przyszłości.
Zdjęcia już mam.
Nie
trzeba wiele czasu, by się dowiedzieć, że w bliższej i dalszej
okolicy tego niewzmiankowanego nigdzie cmentarzyska odnaleziono ślady
wielu kultur z różnych okresów historycznych, m.in.
lubelsko-wołyńskiej, pucharów lejkowatych, ceramiki sznurowej,
trzcinieckiej, łużyckiej. W Ulowie natrafiono ponadto na
prawdopodobne pozostałości po osadnictwie Gotów, a może także
Herulów. Do odległej o jakieś 15 km Łukawicy (gmina Narol) mogli dotrzeć przedstawiciele kultury kurhanów karpackich, a więc ludność pochodzenia dackiego. Nie brak też śladów z wczesnego i późniejszego
średniowiecza. W Wólce Łosinieckiej, co wymaga jednak
potwierdzenia w badaniach, poza śladami dawniejszego osadnictwa, w okresie średniowiecznym mogło istnieć jeszcze grodzisko. W
samych Rebizantach znaleziono siekierę czworościenną z krzemienia
pasiastego z przeszłości znacznie odleglejszej. W Suścu natrafiono zaś na osadę kultury trzcinieckiej
(stanowisko 13), a na Kościółku, zwanym też Zamczyskiem, inne
artefakty z doby dużo wcześniejszej od zasiedlenia go przez Słowian (stanowisko 14), m.in. kultury pucharów
lejkowatych. Nie brak tam też jednak śladów osadnictwa z VIII-IX
w, a także późniejszych. Nie jest przy tym wcale potwierdzone
istnienie w tym miejscu grodu, który miał powstać w XII-XIII w. Legendy o
tym nie przesądzają, a dla pewnego rozstrzygnięcia tej i innych
kwestii związanych z historią tego miejsca konieczne są dalsze,
bardziej szczegółowe badania.
Podobnie
rzecz ma się ze wskazanym przeze mnie cmentarzyskiem. O tych
dawnych, wspomnianych wcześniej, kulturach wciąż nie wiemy zbyt
wiele i w jakiejś mierze chyba zawsze pozostaną one już dla nas
„zamknięte”. Słowianie nie sytuowali cmentarzysk w pobliżu
swych siedzib (jednym z powodów mógł być m.in. ich lęk
wynikający z wiary w możliwość powrotu bliskich zza grobu jako
upiory; tu można dowiedzieć się czegoś więcej: upiory i wampiry, zaświat i rytuał pogrzebowy). Czynili to raczej w pewnym przynajmniej oddaleniu.
Bywało, że za rzeką, bagnami. Jako przykłady mogą służyć
Guciów czy Chodlik. Któż zatem wie, może to oni.. a może wcale nie? Bez odpowiednich prac badawczych trudno raczej przypisać
te kurhany do konkretnej kultury/okresu. Na pewno wiadomo jednak, że
ich wyniki mogłyby wnieść sporo nowej wiedzy dotyczącej
osadnictwa na tym terenie. Może jego ślady na Kościółku i
cmentarzysko też mają jakieś wzajemne odniesienie, choć może być
ono dużo szersze. Z jakiegokolwiek byłoby okresu. Ludzie, którzy wznieśli te kurhany, musieli na tym terenie jakiś czas bytować, bowiem nie powstały one raczej jednocześnie. Ciekawe, gdzie dokładnie znajdowała się ich osada. Stanowisko to
warto byłoby poddać ochronie, wpisując do rejestru zabytków.
Na
kurhany patrzyłem z myślą o tym wciąż obecnym niedopowiedzeniu
życia. Oglądałem je w „złotej godzinie”, po
deszczu, więc tamtejsza zieleń jeszcze bardziej lśniła w zniżającym się ku ziemi słońcu.
W leśnej, przerywanej tylko śpiewem ptaków, ciszy, trwają tam
oni, ich kości lub prochy, uśpieni pod kołdrą wieków i jagodzin. Może czas, by ktoś
ich ponownie obudził, tajemnicę tych kurhanów odsłonił. Choć ich nie usłyszymy, na pewno mają coś ciekawego do opowiedzenia. Póki co niech mówią
obrazy.. Poniżej trochę zdjęć wykonanych przeze mnie, z dwu skupisk północnych. Południowych niestety wtedy nie odwiedziłem. Czas naglił do domu.
Adam
Piejko
Muszę coś dodać. Od Pana Marka Florka dowiedziałem się, że jakiś czas temu cmentarzysko to wypatrzył Grzegorz Mączka z UOZ w Lublinie. Archeologom jest zatem znane, nie zmienia to jednak faktu, że wciąż niewiele o nim wiadomo. Prosimy o zmianę ;-)
Muszę coś dodać. Od Pana Marka Florka dowiedziałem się, że jakiś czas temu cmentarzysko to wypatrzył Grzegorz Mączka z UOZ w Lublinie. Archeologom jest zatem znane, nie zmienia to jednak faktu, że wciąż niewiele o nim wiadomo. Prosimy o zmianę ;-)
Potok Łosiniecki z drogi wiodącej ku kurhanom z Rybnicy
Jak widać poniżej, jeden znajduje się bezpośrednio przy drodze.
Poniżej zdjęcia 4 najbardziej wysuniętych na północ.
i na końcu przejście przez Jeleń; w lesie, na lewo od tego miejsca, jest kładka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz